Religijne księgi Mickiewicza
Dwie krytyki wydanych w 1833 roku Ksiąg pielgrzymstwa i narodu polskiego Adama Mickiewicza. Pierwsza — Adama Gurowskiego:
Wyznajemy to z bólem: Mickiewicz jest człowiekiem przeszłości. Pogrążony stale w mistycznych rojeniach katolicyzmu, podaje się za proroka wiary straconej. Pisarz uczony i poeta wsteczny, podobny jest do tych umysłów wyjątkowych, które z upodobaniem odgrzebują stare myśli pod nową i błyskotliwą postacią: łatwo można spostrzec, że filozofia jego współżyła blisko z p. de Maistre i de La Mennais. […] Jako człowiek zadaje kłam poecie, który chciałby się objawić ludowi jako nowy Mesjasz i który zapomina woli boskiej przypisać przyczynę swoich nieszczęść. Aby głosić się prorokiem, trzeba być męczennikiem.
I nieco bardziej wyważona – Jana Czyńskiego (co ciekawe, sformułowana w przypisie do powieści Jakobini polscy):
On budując na wierze i miłości odrodzenie globu, pomięszawszy najwznioślejsze prawdy z najobrzydliwszym przesądem, nie znalazł uczniów na słowiańskiej ziemi […] Któż nie odda należnej czci tym wzniosłym przykazaniom: “Ubodzy i nędarze współdziedzicami moimi są”; “Cudzoziemcy razem ze mną współprawodawcami są”; “Prostaczkowie współuczniami mymi są”, ale któż nie potępi zarazem bluźnierstw, przesądów i tej nieokreślonej wiary, co tylekroć doprowadziła do ciemnoty i niewoli.
15 I 2014 #Adam Mickiewicz #Adam Gurowski #Jan Czynski #XIX wiek